Urlopy menstruacyjne to wciąż nowy temat w Polsce, ale coraz więcej firm decyduje się na ich wprowadzenie. To rozwiązanie, które może mieć wiele pozytywnych skutków, zarówno dla menstruujących osób, jak i dla firm.
W jakich krajach są urlopy menstruacyjne?
- Japonia (od 1947 roku) – urlop menstruacyjny jest obowiązkowy dla wszystkich firm zatrudniających więcej niż 30 osób.
- Korea Południowa (od 2001 roku) – urlop menstruacyjny jest nazywany “dniem odpoczynku menstruacyjnego”
- Indonezja (od 2003 roku)
- Tajwan (od 2013 roku)
- Zambia (od 2015 roku)
- Hiszpania (od 2023 roku)
- W Europie, poza Hiszpanią, urlopy menstruacyjne są dostępne w niektórych firmach, a nie na poziomie państwowym.
Polskie firmy z urlopem menstruacyjnym
- Benefit Systems (1 dzień wolnego w miesiącu)
- Grupa Pracuj (1 dzień wolnego w miesiącu)
- LiveChat (do 2 dni wolnego w miesiącu)
- Papaya.global (do 10 dni wolnego w roku)
- CD Project Red (12 dni w roku) – dla porównania GOG ma 1 dzień na kwartał
- More Bananas
- PLNY LALA
- Extended Tools Polska (1 dzień wolnego w miesiącu)
- Priders (do 2 dni wolnego w miesiącu; z możliwością poszerzenia, np. w przypadku endometriozy)
Na razie nie ma planów ustalenia zasad takich urlopów na poziomie państwowym. Dzięki temu każda firma może ustanowić zasady adekwatne dla niej. Przykładowo, duża firma, silnie sfeminizowana potrzebuje innych rozwiązań (zapewniających ciągłość pracy) w stosunku do mniejszej firmy, w której pracują głównie osoby niemenstruujące.
Na jakich warunkach działa urlop menstruacyjny?
Warunki urlopu menstruacyjnego różnią się w zależności od firmy. Najczęściej:
- Jest to płatny urlop (100% wynagrodzenia)
- Można go wykorzystać w wymiarze godzinowym lub całodniowym
- Może oznaczać pracę zdalną lub wstrzymanie się od pracy
- Nie ma obowiązku przedstawiania zwolnienia lekarskiego
- Niewykorzystane dni nie kumulują się
- Za niewykorzystane dni nie przysługuje ekwiwalent
- W niektórych firmach urlop menstruacyjny jest połączony z innymi benefitami, np. dostępem do środków higienicznych czy pakietów zdrowotnych
Wyświetl ten post na Instagramie
Czy opłaca się oferować urlop menstruacyjny?
Zwolennicy urlopów menstruacyjnych twierdzą, że:
- Zwiększają one komfort i produktywność menstruujących osób.
- Pomagają zmniejszyć absencję chorobową.
- Budują pozytywną atmosferę w pracy i wzmacniają employer branding.
- Są bardziej transparentne. Pracownicy nie muszą wymyślać powodu, aby skorzystać z urlopu.
- Pomagają zmniejszyć stygmatyzację menstruacji. Pokazują, że firma traktuje menstruację jako naturalną część życia.
- Może pomóc w budowaniu zaufania między pracownikami a pracodawcą. Pracownicy doceniają, gdy firma dba o ich zdrowie i komfort.
- Dla pracodawców w “męskich” branżach (zdominowanych przez mężczyzn) może być to zachętą dla kobiet do aplikowania na stanowisko.
Przeciwnicy argumentują, że:
- Mogą prowadzić do stygmatyzacji menstruujących osób.
- Są trudne do kontrolowania i mogą być nadużywane.
- Mogą negatywnie wpływać na pozycję menstruujących osób na rynku pracy.
- Przerwa w korzystaniu z takiego urlopu może być sygnałem zajścia w ciążę
Po co oferować urlop menstruacyjny skoro jest urlop na żądanie?
Urlop menstruacyjny i urlop na żądanie to dwa różne rozwiązania, które mogą być wykorzystywane w różnych sytuacjach.
Urlop menstruacyjny:
- Jest przeznaczony dla osób doświadczających bolesnych dolegliwości menstruacyjnych.
- Ma na celu zapewnienie im czasu na odpoczynek i regenerację.
- Nie wymaga przedstawiania zwolnienia lekarskiego.
- Jest zazwyczaj płatny.
Urlop na żądanie:
- Może być wykorzystany z dowolnego powodu, bez konieczności tłumaczenia.
- Jest ograniczony do określonej liczby dni w roku (np. 4 dni).
- Należy go zgłosić najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia.
- Jest zazwyczaj płatny.
Dlaczego warto oferować oba rozwiązania?
Urlop menstruacyjny jest bardziej spersonalizowany i odpowiada na specyficzne potrzeby menstruujących osób. z kolei urlop na żądanie jest bardziej elastyczny i może być wykorzystany w różnych sytuacjach. Oferowanie obu rozwiązań może pokazać pracownikom, że firma dba o ich komfort i well-being.
Czy kobiety nie nadużywają urlopów menstruacyjnych?
Nie ma dowodów na to, że ktokolwiek nadużywa urlopów menstruacyjnych. Badania pokazują, że większość osób wykorzystuje je tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne. Np. w CD Projekt Red osoby biorą średnio 9 dni z 12 możliwych. Część menstruacji wypada w dni wolne.
Rozumiemy, że rzeczywistość jest złożona i choć biologicznie menstruują tylko kobiety, mogą być wśród nas osoby, które tak się nie identyfikują, a które chciałyby z urlopu skorzystać.
Dla porównania w PLNY LALA w ciągu roku 35 zatrudnionych tam kobiet w 2020 roku wykorzystało łącznie 25 dni.
Czy z urlopu menstruacyjnego może skorzystać mężczyzna?
W niektórych firmach z urlopu menstruacyjnego mogą korzystać również mężczyźni (osoby z macicami), którzy doświadczają bolesnych dolegliwości związanych z menstruacją (np. osoby transpłciowe). W niektórych firmach urlop menstruacyjny oferowany jest niezależnie od posiadania jajników.
Ile dni zazwyczaj można mieć w miesiącu?
Liczba dni urlopu menstruacyjnego w miesiącu różni się w zależności od firmy. Najczęściej jest to 1-2 dni w miesiącu lub liczy się dni w roku. W tym drugim przypadku, jeśli ktoś ma czasem bolesny okres nie bierze urlopu w każdym miesiącu może kumulować dni na bolesne miesiączki. Z drugiej strony 12 dni dodatkowego urlopu nie można wykorzystać na raz.
W jakiej formie się to zgłasza?
Sposób zgłaszania urlopu menstruacyjnego również różni się w zależności od firmy. Najczęściej jest to informacja mailowa lub wiadomość do przełożonego. Najczęściej dzień przed lub danego dnia. W Extended Tools Polska zgłoszenia w postaci SMS.
Czy nie ma problemu, że jak kobieta przestanie zgłaszać potrzebę urlopu menstruacyjnego, to znaczy, że jest w ciąży?
Nie ma takiego problemu. Ciąża to zupełnie inna sytuacja i nie ma wpływu na możliwość korzystania z urlopu menstruacyjnego. Niektóre osoby mają bolesne miesiączki i potrzebują tego urlopu co miesiąc, inne nieregularnie. Urlop menstruacyjny można brać również przy PMS.
Czy to nie jest niesprawiedliwe, że mężczyźni nie mogą korzystać i nie mają takiego urlopu?
Zależnie od zasad mężczyźni mogą korzystać z urlopów menstruacyjnych. Sprawiedliwość nie oznacza po równo i tak samo. Dopłaty do kolonii dyskryminują osoby bezdzietne?
Na poziomie biologicznym mężczyźni nie mają takich problemów jak menstruujące osoby z macicami. To jednak nie znaczy, że mężczyźni nie mają zmartwień. Dlatego analogicznie do urlopu menstruacyjnego firma może wprowadzić urlopy dla zdrowia psychicznego mężczyzn, którzy 7 razy częściej popełniają samobójstwa niż kobiety. Nie mniej na depresję otrzymuje się L4, na menstruację – nie. Podobnie z migrenami, które dotyczą obu płci – można na nie otrzymać L4. Gdyby trzeba było korzystać z comiesięcznych zwolnień – ich uzyskanie i logistyka nie byłyby proste. Plus – nie wszyscy i nie zawsze potrzebują korzystać. Zaletą jest też to, że w czasie takiego urlopu można wykorzystać np. kilka godzin, a nie cały dzień.
Czy takie urlopy nie zaszkodzą pozycji kobiet na rynku pracy?
Jeśli potencjalnie 1 dzień urlopu w miesiącu ma spowodować, że ktoś nie zatrudni kobiety, oznacza to problem daleko większy niż sam urlop. Oznacza, że ktoś nie stawia na komfort i dobro pracowników. Menstruacja nie wpływa na kompetencje i zaangażowanie, a dbanie o well-being przekłada się na produktywność. Oferowanie niższych wynagrodzeń kobietom, bo mogłyby korzystać z takiego rozwiązania jest również nie na miejscu. W badniu E&Y wykazano, że 10 godzin wypoczynku osoby pracującej daje 8% wzrostu produktywności.
Czy urlopy menstruacyjne nie naruszają zasad równości traktowania w pracy?
Równe traktowanie w pracy wymaga kierowania się obiektywnymi przyczynami. Obiektywną przyczyną jest bolesna menstruacja części pracowniczek (i osób pracowniczych), a co za tym idzie – nie może być dyskryminacją uwzględnianie różnic między płciami.
Ile pieniędzy tracą firmy na takim urlopie?
Panuje błędne przekonanie, że branie wolnego czyni firmę nieproduktywną – w rzeczywistości chodzi o zsynchronizowanie rytmu pracy z naturalnym cyklem organizmu
Fakt, że osoba przyjdzie do pracy, mimo bólu i złego samopoczucia nie powoduje, że jest ona produktywna. Trzeba by więc sobie zadać pytanie ile tracą pracodawcy na samej menstruacji. Potem odpowiedzieć na pytanie, czy fakt, że osoba skorzysta z urlopu i wróci następnego dnia bardziej produktywna nie daje większych korzyści.
Czy firmy, które korzystają z tej opcji nie są narażone na hejt?
Są. Przykład tu. Smutny to świat, gdzie benefit pracowniczy wzbudza hejt.
Oczywiście, ostateczna decyzja o tym, czy oferować urlop menstruacyjny, należy do firmy. Należy wziąć pod uwagę różne czynniki, takie jak specyfika firmy, potrzeby pracowników i dostępne środki. Warto jednak rozpocząć dyskusję na ten temat.